Blog stworzyliśmy w kreatorze WebWave.
Zobacz także:
kontakt
W rozwijającym się dynamicznie przemyśle gier komputerowych szczególnego znaczenia nabiera konieczność wykreowania własnej, silnej marki oraz pozytywnego wyróżnienia się na tle konkurencji. Czy w osiągnięciu tego celu może pomóc w jakikolwiek sposób prawo?
Mateusz Gołacki
aplikant adwokacki
Fundamentalnego znaczenia dla każdego twórcy gier nabierają prawa własności intelektualnej. Każdy przejaw pracy twórczej game developera chroniony jest prawem autorskim w fazie projektowania gry i to na nie w pierwszej kolejności zwracać należy uwagę przy samej operacyjnej pracy nad grą. Bardzo ważne jest jednak szersze spojrzenie. Nie mniej istotnym aspektem jest konieczność zadbania o rejestrację znaku towarowego nazwy gry.
Przede wszystkim, w przypadku odniesienia sukcesu przez jakąkolwiek grę, doświadczenie uczy, że na rynku pojawia się wiele podmiotów, które wypuszczają gry, nawiązujące swoją nazwą lub swoim logo do gry, która zyskała popularność. W ten sposób podejmują próbę zwiększenia swojej sprzedaży. Przed takimi sytuacjami chroni zarejestrowany znak towarowy. Głównym celem znaku towarowego jest zapewnienie, by konsument miał możliwość odróżnienia różnych produktów tego samego rodzaju na rynku. Dzięki zarejestrowanemu znakowi towarowemu twórca gry będzie miał w ręku bardzo silne narzędzie, które pozwoli mu walczyć ze wszystkimi podmiotami wypuszczającymi na rynek gry o nazwach podobnych do nazwy zarejestrowanej przez twórcę.
Niestety, nie każde oznaczenie nadaje się do rejestracji jako znak towarowy. Dlatego już na etapie wyboru nazwy gry, kierować należy się nie tylko kwestiami marketingowymi, ale także prawnymi. Wybrać należy taką nazwę, która z jednej strony będzie atrakcyjna dla dużej rzeszy graczy, a z drugiej – będzie mogła zostać zarejestrowana jako znak towarowy.
Przede wszystkim, nazwa powinna mieć charakter odróżniający. W dwóch słowach znaczy to, że powinna umożliwiać odróżnienie jej od innych gier dostępnych na rynku. Nazwa nie może mieć też charakteru opisowego. Dla przykładu: Urząd Patentowy najprawdopodobniej nie zarejestrowałby gry o nazwie „Gra komputerowa”. Takie oznaczenie po pierwsze zbyt dokładnie opisuje produkt, po drugie nie pozwala na odróżnianie poszczególnych gier od siebie.
To jednak nie jedyne pułapki przy wyborze nazwy. Nie można „zmonopolizować” słów, które używane są w utrwalonych praktykach na danym rynku. To czy dane słowo używane jest w takich praktykach jest kwestią bardzo ocenną i wymaga indywidualnego podejścia do każdej sprawy.
Dobrym przykładem, w którym kwestia ta była główną istotą problemu jest próba rejestracji słownego znaku towarowego „Ghost” na terenie Stanów Zjednoczonych przez spółkę Electronic Arts Inc. Znak ten chronić miał nazwę studia Ghost Games – twórców słynnej gry Need for Speed. Wobec rejestracji ww. znaku sprzeciw zgłosił Ubisoft Enterntainment, wskazując, że posiada znaczną ilość znaków towarowych obejmujących serię gier Ghost Recon. Sprawa skończyła się polubownie, a Electronic Arts ostatecznie wycofał swoje zgłoszenie. Co ciekawe, na problemy takie Electronic Arts nie napotkał przy próbie rejestracji znaku towarowego Ghost w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej. Spółka zarejestrowała znak towarowy Ghost w klasie 42., obejmującej w szczególności projektowanie i rozwój oprogramowania oraz gier elektronicznych.
Jak widać, przy wyborze nazwy, która zarejestrowana może zostać jako znak towarowy, należy wziąć pod uwagę kilka czynników, niezwiązanych w żaden sposób z kwestiami marketingowymi. Co uzyskamy w zamian?
Przede wszystkim, dzięki rejestracji tytułu gry jako znak towarowy przedsiębiorca uzyska silną ochronę przed wszelkimi próbami podszywania się pod tę grę i czerpania zysków z jej renomy. W przypadku jakiegokolwiek sporu nie pojawią się wątpliwości co do tego, komu przysługuje uprawnienie do korzystania z danej nazwy, kiedy ono powstało itd. Właściciel znaku towarowego legitymuje się świadectwem z Urzędu Patentowego, które wyraźnie stwierdza, do jakiego znaku towarowego i od kiedy przysługuje mu prawo. To znacznie ułatwia walkę o swoje prawa. Właściciel znaku towarowego już na etapie przedsądowym z dużym prawdopodobieństwem powstrzyma wszelkich naruszycieli przed dokonywaniem czynów nieuczciwej konkurencji. W przypadku, gdy sprawa trafi do sądu będzie na zdecydowanie lepszej pozycji, nie musząc przeprowadzać żmudnych dowodów, wskazujących na renomę swojego oznaczenia.
Pozycja przedsiębiorcy jest też silniejsza w przypadku, gdy pojawia się konieczność zgłoszenia naruszenia znaku przez inny podmiot w Internecie. Na przykład formularze Google przy zgłoszeniu nieuczciwej konkurencji, polegającej na podszywaniu się lub naśladowaniu innego podmiotu, wymagają wykazania legitymowania się prawem ochronnym do znaku towarowego.
Znak towarowy stanowi także aktywo przedsiębiorcy. Jest ono rynkowo wycenialne i może zostać w każdym momencie zbyte lub wydzierżawione. To szczególnie ważne w momencie, kiedy dana gra odniesie sukces. W takich momentach, nazwa – obok oznaczenia samej gry – może być wykorzystywana w innych celach marketingowych, np. sprzedaży gadżetów związanych z grą. W takiej sytuacji przedsiębiorca (jeżeli zarejestrował znak także w zakresie tych gadżetów) ma monopol na wykorzystanie nazwy w tym zakresie. Co więcej, ma możliwość monetyzacji renomy nazwy także poprzez na przykład udzielanie licencji na korzystanie ze znaku lub przez jego dzierżawę. Niedługo więcej o przenoszeniu przedmiotów wirtualnych na realne rynki.
Rejestracja tytułu gry jako znaku towarowego jest niezbędna przy każdym większym przedsięwzięciu. Pamiętać o tym należy już przy wyborze tytułu gry, który powinien być nie tylko atrakcyjny dla graczy, ale także możliwy do zarejestrowania jako znak towarowy. Korzyści i spokój (wydaje się błahe, ale to prawda!) płynące z zarejestrowania oznaczenia tytułu jako znaku towarowego są nie do przecenienia.